Autor |
Wiadomość |
<
Hogwart / Zamek /
Parter
~
Wielka Sala
|
|
Wysłany:
Nie 14:55, 21 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Spojrzał wymownie na swoje... taak, trampki i bez zbędnych ceregieli oparł jedną nogę o ławkę, uśmiechając się triumfalnie.
- Basen? W jakim Ty świecie żyjesz - pokręcił głową, drapiąc się po karku - Ale wiesz... mamy jezioro - posłał jej perskie oko, śmiejąc się.
- A to, moja droga, jest złoty znicz - wyjaśnił niemal z nabożną czcią w głosie. - Nie mów, że nie słyszałaś nigdy o Quidditchu? - w jego oczach kłębiło się niedowierzanie. - Zwód Wrońskiego? Zwis leniwca? Podwójna ósemka? Nic Ci to nie mówi? - wydukał, zdeka zdziwiony.
- Dwie amerykańskie drużyny Quidditcha: Gwiazdy ze Sweetwater i Zięby z Fitchburga. No nie wmawiaj mi, że nie wiesz o czym mówię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 15:02, 21 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
-Ja? Do wczoraj w Malibu. Jest jezioro? Też może być- Uśmiechnęła się delikatnie i zmarszczyła brwi. Spojrzała na Niego. - Znam drużyny, ale prawdę mówiąc jakoś sportem się nie interesowałam. - Uśmiechnęła się. Ano, coś tam jej to mówiło.
- Jak byłam mała, raz byłam na mistrzostwach, ale tak to raczej nie miałam styczności z Quiddithem. - Zamknęła książkę. Dobra, może być jezioro. Pomyślała i wstała. - Zaprowadziłbyś mnie nad jezioro? - Zapytała i zaśmiała się cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 15:07, 21 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Wzdychając pokręcił z niezadowoleniem głową.
- "Znam drużyny", mistrzostwa... No, chociaż tyle - kiwnął głową, podnosząc się z miejsca.
Włożył ręce do kieszeni spodni i przeszedł wolnym krokiem w stronę drzwi. Odwrócił się, zerkając na Nią.
- Wycieczkę krajoznawczą czas zacząć, let's go - zawołał, opierając się o framugę drzwi i czekając na Josie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 15:14, 21 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
|
Uśmiechnęła się delikatnie i podeszła do niego.
- Okej, jestem gotowa. - Pokiwała głową i odgarnęła niesforny kosmyk z twarzy. Spojrzała na sklepienie i uśmiechnęła się, widząc słońce wychodzące zza chmur. - Chociaż to. - Zaśmiała się cicho i splotła ręce na piersiach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 15:17, 21 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
- Za mną - zakomenderował, odbijając się nogą od framugi.
Krótkim spojrzeniem omiótł jeszcze Wielką Salę, jednak nie dostrzegając niczego godnego uwagi otworzył drzwi i, przepuszczając Josie w drzwiach, opuścił pomieszczenie.
[jezioro]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 18:45, 30 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac Płeć: Kobieta
|
|
Myślami błądziła gdzieś w odległych krainach, być może istniejących jedynie w jej fantazji. Uśmiechała się do siebie, bezwiednie bawiąc się kosmykiem włosów. Jej łokieć osunął się, zrzucając ze stołu pucharek z sokiem. Podskoczyła w miejscu, zachłysnąwszy się powietrzem. Rozejrzała się niespokojnie. Gdzie ta Ślizgonka, przed chwilą z nią rozmawiałam.... wytężyła wzrok krótkowidza, lustrując Wielką Salę w poszukiwaniu dziewczyny.
Nieco zdezorientowana wzruszyła ramionami, schyliła się by podnieść pucharek, po czym jednym szybkim zaklęciem (Chłoszczyść) usunęła sok, który zdążył rozlać się po posadzce.
Usiadła wygodniej, bębniąc palcami o blat stołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:29, 30 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Wszedł do Wielkiej Sali, kręcąc głową z niezadowoleniem.
-Wredne schody. - Mruknął i zmierzwił włosy. Podszedł do stołu Krukonów i usiadł na nim, uprzednio odsuwając na bok przeszkadzające mu talerze. Zaczął wiązać sznurówki. Rozejrzał się za kimś znajomym....no tak, mało kogo znał, raczej nikogo. Bywa. Spojrzał na siedzącą blisko niego Krukonkę (Arya) i przekrzywił głowę. Nigdy jej tutaj nie widział. No nieważne. Spojrzał na zawiązane już trampki i nalał sobie kawy, upił łyk.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alex Turner dnia Wto 22:30, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:35, 30 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac Płeć: Kobieta
|
|
Złożyła dłonie na podołku, przyglądając się chłopakowi, który właśnie usiadł... taak, na stole. Ach, te maniery... - pomyślała, cmokając z udawanym niezadowoleniem. Tego tu jeszcze nie widziała... a szkoda. Przechyliła lekko głowę w lewo, przyglądając się Krukonowi, a gdzieś w kącie jej ust błąkał się uśmiech.
- Za co obwiniasz biedne schody...? - uniosła pytająco brew, poprawiając zawinięte mankiety marynarki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:44, 30 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Spojrzał na Krukonkę, odstawiając na bok kubek z kawą. Uniósł brew i zdjął na chwilę przeciwsłoneczne okulary, które kochał.
-Przewróciły mnie. - Mruknął zirytowany, lecz wydawało mu się, że to co powiedział było głupie. Założył ponownie okulary i upił kolejny łyk kawy. Przekrzywił głowę i przyjrzał się Krukonce.
-Wredne schody. - Powtórzył, chociaż nie miało to już najmniejszego sensu, no ale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:52, 30 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac Płeć: Kobieta
|
|
Parsknęła śmiechem, słysząc oskarżenia chłopaka wobec Bogu winnym schodom.
- Jakim cudem? Czyżby usunęły Ci się spod stóp, co niechybnie mogło spowodować upadek? A może wstrząsnęły gruntem, powodując u Ciebie... zejście do parteru? - zasugerowała, wciąż się zaśmiewając.
Poczęła wątpić w pełne zdrowie psychiczne Krukona, słysząc powtórzony przez niego epitet "wredne schody". Ale oryginalni ludzie też są potrzebni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 23:45, 30 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Prychnął, gromiąc wzrokiem Krukonkę. Upił łyk kawy.
-Wybiegłem z Dormitorium i potknąłem się na schodach o sznurówkę, a one jeszcze się przesunęły, więc musiałem się wygramolić z dziury! - Mruknął i wyjął różdżkę podirytowany śmiechem Krukonki. Czy on był normalny? Chyba nie, jak większość swojego marnego życia przesiedział w pokoju. Raz w życiu mógłby być dla kogoś miły, spojrzał znów na dziewczynę i uśmiechnął się do niej, jeśli można tak nazwać uniesienie jednego kącika ust w górę.
-Alex Turner, miło mi. - Przedstawił się i skinął głową, Upił łyk kawy. Czy będzie dla niej miły? Raczej nie, nie miał tego w zwyczaju. Sądził, że jest ładna, ale jakoś różnicy mu to nie robiło. Zaczął bawić się różdżką, patrząc na parę szóstoklasistów, obściskujących się w kącie. Prychnął cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 15:44, 31 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac Płeć: Kobieta
|
|
- Oj, jakie to przykre - puściła mu perskie oko, zakładając nogę na nogę.
- Arya. Arya Svitkona - uśmiechnęła się, niepewna czy dziwny grymas na twarzy chłopaka był uśmiechem, czy objawem poirytowania. Postanowiła ignorować swoje przewrażliwienie emocjonalne i odrobinę wyluzować. Sama zerknęła w stronę, w którą spojrzał Alex i uniosła ironicznie brew.
- Och, oni nadal tutaj są - mruknęła, wywracając oczami i sięgając po pucharek soku dyniowego. - Zero przyzwoitości - dramatycznie pokręciła głową, upijając łyk soku i zerkając znad krawędzi pucharka na Krukona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 15:54, 31 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Kiwnął głową i upił łyk zimnej już kawy. Nie, zimnej pić nie będzie, nigdy. Sięgnął po kolejny kubek kawy i upił łyk, mrużąc oczy. Zerknął na Krukonkę, a następnie na parę, uniósł brew.
-Nadal? - mruknął, kręcąc głową. - no nieważne, mogliby pójść w inne miejsce. - pokręcił głową i przywołał [accio] sobie książkę, otworzył na pierwszej lepszej stronie i zaczął pozornie czytać, a tak na prawdę, co jakiś czas zerkał na dziewczynę, machinalnie upijając kolejne łyki gorącej kawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 16:03, 31 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Choisy-au-Bac Płeć: Kobieta
|
|
- Tak nadal - skinęła głową, odstawiając pucharek na stół.
Uniosła brew, widząc, że chłopak przywołał sobie... taak, ksiązkę. Mało tego - otworzył i bezczelnie zaczął ją czytać. Co jest z tymi ludźmi?! pomyślała, krzyżując ramiona na piersi i bezceremonialne odwracając wzrok w kierunku okna. Nic, że słońce cholernie ją raziło. Nic, że musiała się nieźle wykręcić, żeby zachować odpowiednio wysoko uniesiony podbródek. Prychnęła. Tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 16:08, 31 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Parsknął śmiechem, patrząc na dziewczynę, lecz po chwili uspokoił się.
Pokręcił głową i upił kolejny łyk kawy. No cóż, jak jej coś nie pasowało to mogła wyjść. Zdjął okulary przeciwsłoneczne i podał jej, co było jak na niego dziwne. Po chwili znów spojrzał na książkę, dalej udając ,że czyta.
-Ale nudy... - mruknął i sięgnął po kolejny kubek kawy,znów upijał co chwilkę kolejne kilka łyków. Przeniósł wzrok na dziewczynę i zaśmiał się cicho. No cóż, śmieszyło go jej zachowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|