Forum  Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Hogwart / Wokół zamku / Błonia   ~   Jezioro
Jaelyn Wintworth
PostWysłany: Nie 21:05, 21 Mar 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


Ubrał się pospiesznie i nie fatygując się nawet, by zawiązać buty ruszył w stronę zamku, mając nadzieję, że idzie za nim.
- Kominek... No to dobrze się składa, że jesteśmy z tego samego domu, bo możemy iść do Wspólnego - wyjaśnił, oddalając się od jeziora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josie Gome
PostWysłany: Nie 21:14, 21 Mar 2010 
Dyrektor

Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Pokiwała głową i ruszyła za nim, boso. Uśmiechnęła się delikatnie i zrównała swój krok z jego.
-Powiedz mi coś o sobie. - Poprosiła, spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Fascynował ją, i to bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Castiela Creer
PostWysłany: Wto 12:30, 27 Kwi 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Wyszła na Błonia. Pogoda dopisywała, słońce mocno świeciło, okalając swoimi promieniami odkryte części ciała Cassy. Nigdzie się jej nie śpieszyło. Wolnym krokiem, czasem tanecznym spacerowała. Nawet nie wiedziała kiedy, jak znalazła się nad jeziorem. Rozejrzała się, może tutaj kogoś znajdzie. Niestety jej umysł odnotował brak żywej duszy. Położyła na ziemi bluzę, wcześniej wywinęła ją na lewą strony, by się nie pobrudziła. Wygodnie rozsiadła się na ubraniu, wyjęła z plecaka gruby notatki oprawiony w lekko cieniowaną, brązową skórę. Bazgroliła w nim, czasem spoglądając w stronę tafli jeziora.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shantell Harper
PostWysłany: Wto 21:56, 27 Kwi 2010 
Prefekt Hufflepuffu

Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Korzystając z pięknej pogody wyszła na błonia, zaczerpnąć świeżego powietrza. Po dniu spędzonym w murach zamku, spacer był absolutnie wskazany. Wsunęła dłonie w kieszenie spodni i szura butami w niesprecyzowanym kierunku. Szła ścieżką wokół jeziora, wpatrując się w połyskującą w promieniach słońca taflę wody. Zagryzla wargę i rozejrzała się dookoła, a nie zauważywszy żywej duszy, pospiesznie zrzuciła na ziemię jasnobrazową, skórzaną torbę oraz spodnie i koszulę. Wbiegła do wody, rozpryskując ją na boki. Zanurzyła się cała i przepłynęła kilka metrów pod wodą. Wynurzyła się, by zaczerpnąć powietrza i ponownie zanurkowała w czystą toń jeziora. Nie zwróciła uwagi na fakt, że nie była sama. Nie zauważyła Krukonki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shantell Harper dnia Wto 21:59, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josie Gome
PostWysłany: Czw 21:04, 29 Kwi 2010 
Dyrektor

Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Wolnym krokiem zmierzała ku brzegowi. Patrzyła tylko na swoje buty, w sumie nic ją teraz nie interesowało. Jednym zgrabnym ruchem odgarnęła opadające na oczy włosy. Westchnęła cicho, rozglądając się. Zauważyła jakąś dziewczynę oraz Shantell w wodzie. Skinęła jej lekko głową, siadając na brzegu. Poprawiła żakiet i okryła się nim mocniej, by nie zmarznąć.
-Baby I'm yours,baby i'm yours, and i'll be yours, until the stars fall from the sky... -zanuciła, patrząc przed siebie. Przygryzała niecierpliwie wargę. W jej głowie kołatało się wiele myśli. Zależało jej na nim, a zepsuła wszystko..niczym. Przecież nic nie zrobiła, ani nie powiedziała...chyba. Odgarnęła włosy, patrząc tępo przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shantell Harper
PostWysłany: Czw 22:30, 29 Kwi 2010 
Prefekt Hufflepuffu

Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Przy kolejnym wynurzeniu zauważyła Josie, a także Krukonkę, bazgrającą coś namiętnie w grubym notesie. Machnęła Ślizgonce, znikając pod tafla jeziora. Płynęła w głąb toni, mając nadzieję, że nie rozdrażni swoją obecnością jakiegos druzgotka. Podwodny świat był piękny.. tajemniczy i wciagający, na tyle, że Puchonka niemalże zapomniała o oddychaniu. Wynurzyła sie czym predzej. Podpłyneła do brzegu, osuszyła się, po czym założyła pozostawione na brzegu części garderoby. Usiadła przy brzegu, mniej więcej w połowie odległości Ślizgońsko-Krukońskiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Castiela Creer
PostWysłany: Sob 10:15, 01 Maj 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Uniosła lekko głowę, szukając winowajcy, który zakłócił jej spokój. Szukała wzrokiem, obejmując kawałek po kawałku przestrzeń przed sobą. Po chwili zauważyła siedzącą nad brzegiem młodą dziewczynę. Nie mogła zauważyć, z jakiego domu była, wiedziała, że na pewno nie z Ravu. Przez chwilę przyglądała jej się, chowając notatki do plecaka. Podparła się z tyłu na łokciach, wyprostowała, a następnie skrzyżowała nogi w kostkach, cały czas nie odrywając od mokrej dziewczyny wzroku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josie Gome
PostWysłany: Pon 22:22, 03 Maj 2010 
Dyrektor

Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Położyła jedną dłoń na skroniach, nadal zdenerwowana. Westchnęła cicho i rozejrzała się. Zauważyła kogoś na jednej z wież, ale nie wiedziała dokładnie kto to. Po chwili przyglądania się postaci, zrezygnowała. Położyła się na trawie, nie wiedząc co robić. Wysłać do niego patronusa, poszukać go? Patronus wygodniejszy. Wyjęła różdżkę i wysłała patronusa do Jaelyna "Możemy pogadać? Jeśli Cie czymś uraziłam, to przepraszam. Nie chciałam...". Srebny wilk poleciał z wiadomością, a ona czekając na odpowiedź, zaczęła przypatrywać się Shantell, ot, z nudów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shantell Harper
PostWysłany: Wto 11:28, 04 Maj 2010 
Prefekt Hufflepuffu

Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Opadła delikatnie na soczystą, wiosenna trawę, układając ręce za głową. Spojrzała na dziewczynę po swojej lewej. Zmrużyła powieki, gdy słońce wyłoniło się zza chmur. Promienie intensywnie drażniły zielone tęczówki. Mimo to podjęła swego rodzaju wyzwanie, nie odrywając wzroku od Krukonki. Surowy wizerunek, jaki stwarzała dziewczyna, nie zniechęcał. Ba, było w nim coś intrygującego. Kąciki ust powędrowały ku górze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaelyn Wintworth
PostWysłany: Wto 14:10, 04 Maj 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


Wbijając głęboko dłonie do kieszeni spodni wolnym krokiem zmierzał w kierunku jeziora. Bardzo wolnym, bo przez cały czas zastanawiał się co powinien powiedzieć, jaką pozycję przyjąć. Uniósł się gniewem, zapewne bezpodstawnie, teraz musi odpokutować. Nabrał głęboko do płuc powietrza i przyspieszył do marszu.
Widział ją, leżącą na trawie z przymkniętymi oczami - mimo wszystko serce jakby odrobinę mocniej zabiło. Co się z nim dzieje?
Po chwili już stał nad nią, nie potrafiąc wydukać nic logicznego. Jego sylwetka rzucała cień na twarz Josie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josie Gome
PostWysłany: Wto 15:26, 04 Maj 2010 
Dyrektor

Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Zmarszczyła brwi, gdy ktoś nad nią stanął i przeszkodził jej w łapaniu pojedynczych promieni słońca. Otworzyła oczy i zauważyła Jaelyna, a raczej połączenie jego mahoniowych włosów ze wspaniałymi oczami, pierwsze rzucające się w oczy. Nie, nie wstała. Po prostu patrzyła na niego, marszcząc brwi. Już to sprawiało jej cholerną przyjemność. Uśmiechnęła się delikatnie wyciągając w jego kierunku rękę. Złapała go za dłoń i tyle, nie miała zamiaru robić nic więcej. Nie wiedziała co powiedzieć, więc nie mówiła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaelyn Wintworth
PostWysłany: Wto 15:37, 04 Maj 2010 
Uczeń Slytherinu

Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna


Nieco zaskoczyła go reakcja Josie. Odchrząknął niepewnie, chwytając jej dłoń. Po chwili namysłu usiadł obok jej głowy i wbił wzrok w poruszoną taflę jeziora.
Rzadko kiedy bywał w takiej dziwnej sytuacji, gdy coś go złościło, ajednocześnie paraliżowało. Wolał, żeby Josie powiedziała coś... cokolwiek. Żeby go ochrzaniła, spoliczkowała... byle tylko przerwać to chore milczenie, pełne napięcia - jak mu się wydało. W tej chwili dowiedział się, co oznacza zwrot "..i zapadła niezręczna cisza".
- Josie, ja... - wydukał, jednak szybko skapitulował. Nie wiedział co ma powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaelyn Wintworth dnia Wto 15:38, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Josie Gome
PostWysłany: Wto 16:04, 04 Maj 2010 
Dyrektor

Dołączył: 27 Lis 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Kciukiem zaczęła rysować niewidzialne kółka na wierzchu jego dłoni. Wpatrywała się w niego. Kochała jego oczy, usta...kochała jego całego, ale tego mu nie powie. Przecież jest Barbie bez uczuć, co poradzić.
- Tak? - Westchnęła cicho. W końcu musieli porozmawiać. Powoli myślała nad tym co powiedzieć i składała zdanie.
-Wiesz...zrobiło mi się przykro i zdenerwowałam się, gdy tak zareagowałeś. W sumie nie jestem przyzwyczajona, do tego, by ludzie mnie...odtrącali? Można tak powiedzieć. Najgorsze jest to, że nadal nie wiem dlaczego...przecież nie chciałam Cię urazić, za bardzo mi na Tobie zależy. -Powiedziała, co jakiś czas wciągając duży haust powietrza. Ugięła jedną nogę w kolanie, wpatrując się już nie w niego, a w swoje ( o dziwo ) czarne rurki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Josie Gome dnia Wto 16:16, 04 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Castiela Creer
PostWysłany: Czw 11:14, 06 Maj 2010 
Uczeń Ravenclawu

Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Znużona całą tą sytuacją, powzięła kroki. Spakowała wszystkie swoje rzeczy do plecaka. Zgrabnie wstała, rozejrzała się czy przypadkiem nie pozostawiła czegoś po sobie. Strzepała resztki ziemi ze spodni i ruszyła ku nieznajomej, bo ileż można się przyglądać... Stanęła nad nią w pretensjonalnej pozycji.
- Masz problem? - spytała się ozięble. Zawsze tak się zachowywała do nieznanych jej osób. Skrzyżowała ręce na wysokości piersi, bezczelnie wpatrując się w Puchonkę, dopiero teraz zauważyła emblemat domu, do którego należała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shantell Harper
PostWysłany: Czw 18:28, 06 Maj 2010 
Prefekt Hufflepuffu

Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Zmierzyła wzrokiem Krunkonkę... Z daleka wydawała się sympatyczniejsza. Podniosła się do pozycji siedzącej. Dziewczyna przysłoniła jej słońce, to też nie musiała dłużej mrużyć oczu.
- Nic mi o tym nie wiadomo - uniosła brwi i przygryzła wargę - patrzysz Ty, ja również obserwuję. Chyba tak to działa, hmm? - dziewczyna miała śiczne, pełne usta. Zawiesiła na nich na moment wzrok, po czym dodała- Miło z Twojej strony, że sie pofatygowałaś tu, jestem Shantell - podniosła się z siedziska i bezceremonialnie podała dłoń Krukonce. Przekrzywiła nieco głowę i czeka na reakcję dziewczyny o oziębłym spojrzeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Forum Strona Główna  ~  Hogwart / Wokół zamku / Błonia

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach